Niestabilna sytuacja gospodarcza w krajach Europy Wschodniej w okresie kryzysu ukraińskiego odcisnęła silne piętno na tamtejszym rynku TSL. W efekcie przewoźnicy muszą walczyć o każde zlecenie, tracąc stopniowo dotychczasową płynność finansową. Pomocna w odzyskaniu jej może okazać się współpraca z załadowcami z Zachodu. Dlaczego warto? Zapytaliśmy o to przewoźników z firmy Kuźnia Trans.
Stała liczba zleceń transportowych
Wolumen przewozów zarobkowych w obrębie krajów wschodnich maleje. Spada też liczba długofalowych umów, w efekcie czego coraz trudniej jest utrzymać satysfakcjonującą rentowność. Z kolei wewnętrzna wymiana handlowa UE i jej eksport na Wschód ma się dobrze i wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie. Wykorzystując to, można zapewnić sobie stałą liczbę międzynarodowych zleceń, a co za tym idzie, stabilne źródło dochodów.
Wysokie stawki
Stawki wśród zachodnich załadowców są nawet o 16% wyższe, dzięki czemu można zwiększyć swój dochód. Rynki zachodnie nie są zbytnio podatne na wahania ilości ładunków, jak np. południowe, zależne chociażby ze względu na eksport owoców od zmian pogodowych, dlatego ilość zleceń utrzymuje się na podobnym poziomie, generując tym stały i pewny zysk.
Bezpieczeństwo
Dzięki rozwojowi platform transportowych powoli zanikają bariery dzielące wschodnich przewoźników z zachodnimi spedytorami. Z łatwością można teraz sprawdzić automatycznie tłumaczoną na języki obce dokumentację kontrahenta, jego wypłacalność czy opinie byłych partnerów biznesowych. Znacząco proces ten ułatwiają też certyfikaty takie, jak Trans Certified Forwarder (TCF), który daje gwarancję, że dany spedytor jest rzetelny i godny zaufania.
Gwarancja płatności
W krajach wschodnioeuropejskich 90% firm odnotowuje opóźnienia w płatnościach i średnio każda z nich ma 2 – 5 dłużników. W efekcie powstają potężne zatory płatnicze, które można niwelować, współpracując z zachodnimi załadowcami, gdzie opóźnienia w regulowaniu należności są znacznie krótsze.
Szansa na stałą współpracę
Obecnie wciąż ok. 1/3 wszystkich przewozów na rynku TSL to puste przebiegi, co jest szczególnie widoczne w trasach na Wschód. Zagospodarowanie ich jest szansą zarówno dla zachodnich załadowców, którzy zredukują koszty, jak i wschodnich przewoźników, którzy będą mogli liczyć na długoterminowe kontrakty.
Zdobycie wielu ciekawych kontaktów
Z przeprowadzonego przez nas badania wynika, że niespełna 90% załadowców z krajów takich, jak Włochy czy Francja deklaruje chęć podjęcia współpracy z przewoźnikami z rynków Europy Środkowo-Wschodniej. Daje to znaczący potencjał zbudowania siatki kontaktów w relacji międzynarodowej.