int(5491)

Klauzule pod lupą: kara za anulowanie zlecenia

Nas przewoźników już mdli od tych wszystkich zapisów w zleceniach i obciążeń w nich zawartych – tak temat klauzul w zleceniach transportowych podsumował jeden z członków grupy branżowej na Facebooku. W naszych artykułach przedstawiamy Wam analizę poszczególnych klauzul. Na bohaterkę dzisiejszego materiału wybraliśmy zapewne dobrze wszystkim znaną karę za anulowanie zlecenia.

„W przypadku anulowania zlecenia zleceniodawca zastrzega sobie prawo do obciążenia zleceniobiorcy karą umowną w wysokości frachtu.” – taką lub podobnie brzmiącą klauzulę można znaleźć w wielu zleceniach transportowych.

KARA ZA ANULOWANIE ZLECENIA: CO NA TO PRZEPISY?

Czy przepisy przewidują możliwość zastrzeżenia kary umownej za anulowanie zlecenia? Tak, jeśli potraktujemy anulowanie jako niewykonanie zobowiązania.

🟠 Art. 483 § 1 K.C. wskazuje: Można zastrzec w umowie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy (kara umowna).
Samo jednak zastrzeżenie kary w umowie nie jest wystarczające: musi być zrobione poprawnie, z zachowaniem zasady proporcjonalności, żeby zminimalizować ryzyko miarkowania kary.

Spójrzmy na zacytowaną wyżej klauzulę. Jest ona bardzo ogólna. Nie wskazuje warunków, w których anulowanie zlecenia miałoby nastąpić ani tego, czy miałaby to być sytuacja z winy przewoźnika czy nie. Taki kształt klauzuli oznaczałby, że przewoźnik może być obciążony karą niezależnie od tego, która strona anulowała zlecenie, a więc również w przypadku gdy zrobiłby to zleceniodawca. Jest to oczywiście sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem, a w obliczu postępowania sądowego taką klauzulę najprawdopodobniej uznano by za nieważną.

– Jeśli kara ma być ujęta w umowie to musi być zastrzeżona w sposób odpowiedni, a praktyka pokazuje, że większość takich zapisów jest skonstruowana niepoprawnie i co za tym idzie, nieskutecznie. Mówiąc prościej: nie mają one mocy prawnej – tłumaczy r.pr. Anna Widuch-Koła.

  • Podsumowując – kara umowna za anulowanie zlecenia może być zastrzeżona
    w zleceniu, jednak aby miała moc prawną, musi być to zrobione poprawnie.
    Klauzula powinna być precyzyjna, wskazywać kto i w jakiej sytuacji oraz w jakiej kwocie może zostać obciążony.
    Najlepiej jeśli wysokość kary umownej będzie adekwatna do ewentualnych strat, ponieważ rażąco wygórowaną karę umowną sąd i tak może miarkować (czyli obniżyć).

A JEŚLI ZLECENIE ANULUJE ZLECENIODAWCA?

W treściach zleceń często znajdziemy klauzule z karami umownymi obciążającymi anulującego zlecenie przewoźnika i niemal nigdy takich, które obciążałyby zleceniodawcę. Jednocześnie sytuacje, gdy przewoźnik, już czekając na załadunku, dowiaduje się, że zlecenie zostało odwołane (towar jest niegotowy, klient zrezygnował, inny przewoźnik zabrał ładunek) są wcale nie takie rzadkie. Bez wątpienia w takim przypadku przewoźnik jest poszkodowany. Czy może otrzymać odszkodowanie?

🟠 Art. 471 K.C. wskazuje: Dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.
O ile więc zleceniodawca nie anulował zlecenia z powodu siły wyższej, zleceniobiorcy należy się odszkodowanie. Niestety, ani polskie prawo przewozowe, ani Konwencja CMR nie precyzują jak je obliczyć.

– W dotychczasowym orzecznictwie przyjmuje się, że wysokość takiej szkody nie może być równa wysokości frachtu uzgodnionego w zleceniu. Przewoźnik powinien zadbać o odpowiednie udokumentowanie szkody, przedstawić stosowne wyliczenia i dowody na to, jaką stratę poniósł w związku z anulowaniem zlecenia – opisuje r.pr. Anna Widuch-Koła. – W praktyce największym właśnie wyzwaniem jest taką rzeczywistą szkodę wykazać. Najlepiej jest przyjąć taką metodę szacowania, która jest logicznie spójna i możliwa do udokumentowania, np. koszt paliwa za wykonaną trasę na dojazd na załadunek i powrót do bazy, koszt czasu pracy kierowcy plus ewentualne opłaty drogowe/promowe poniesione w związku z planowanym transportem. Oczywiście najlepiej byłoby zabezpieczyć się na przyszłość i w umowie z klientem (o ile jest taka możliwość w ramach negocjacji zlecenia) wprowadzić klauzulę – karę umowną – która zabezpieczy przewoźnika w przypadku anulowania zlecenia nie z winy przewoźnika.

PODSUMOWANIE

Klauzula z karą umowną za anulowanie zlecenia może być w zleceniu zastrzeżona, jednak powinna być precyzyjna, wskazywać kto i w jakiej sytuacji oraz w jakiej kwocie może zostać obciążony. Jeżeli nie ma takiej kary, wówczas obu stronom zawsze pozostaje możliwość dochodzenia odszkodowania na zasadach ogólnych (art. 471 KC).

Temat klauzul w zleceniach transportowych będzie powracać w naszych kolejnych artykułach – wypatrujcie ich na naszym blogu i na naszej grupie na Facebooku. Niebawem też zaprosimy Was na kolejne bezpłatne spotkanie online z cyklu „Pogadajmy o bezpieczeństwie”, którego tematem będą właśnie klauzule.

Więcej artykułów poruszających kwestie bezpieczeństwa na Platformie Trans.eu znajdziesz tu.

    Chcesz dowiedzieć się więcej?
    Nasz konsultant się z Tobą skontaktuje.
    Informacja o administratorze

    Podobne artykuły: