Jednym z ryzyk związanych z wykonywaniem spedycji morskiej jest demurrage. Powodów jego naliczania może być wiele, ale przed jednym z nich można się dość skutecznie obronić. Rozmawialiśmy o tym na webinarze „NVOCC, czyli odpowiedzialność spedytora w transporcie morskim”. Poniżej znajdziecie jego podsumowanie, a na samym końcu artykułu pełne nagranie spotkania.
DEMURRAGE – REALNE RYZYKO W SPEDYCJI MORSKIEJ
Mecenas Beata Janicka zwróciła uwagę, że wysyłając towar w świat spedytor odpowiada wobec swojego podwykonawcy – armatora – za zwrot kontenera morskiego. Może się zdarzyć, że odbiorca nie odbierze przesyłki i wówczas spedytor nie będzie w stanie zwrócić armatorowi kontenera w wyznaczonym czasie. To automatycznie spowoduje naliczanie demurrage, które – w zależności od rodzaju kontenera i portu – wynosić może 130 USD dziennie i więcej, i to przez wiele miesięcy lub lat. Jeśli tak się stanie spedytor znajdzie się w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Może w zasadzie jedynie patrzeć jak upływa czas i rośnie demurrage.
To, że problem jest realny potwierdziła Agnieszka Winkel z Avion Poland. Opowiedziała o sytuacji, gdy wysłane do Santos w Brazylii kontenery utknęły w porcie. W tym przypadku dobre relacje z armatorem pozwoliły doprowadzić do zwolnienia kontenerów, nie mniej jednak demurrage został naliczony i nie były to małe kwoty. Nie zawsze jednak można liczyć na przychylność przewoźników morskich, tym bardziej, że demurrage to dla nich intratne źródło dochodów.
STATUS NVOCC
W dalszej części webinaru mec. Janicka stwierdziła, że powodem takie stanu rzeczy jest fakt, że gdy kontener utknie nadawca zwykle nie posiada już konosamentu armatorskiego, a więc nie ma możliwości odebrania kontenera i dokonania jego zwrotu. Sposobem na uchronienie się od tego rodzaju przykrych niespodzianek jest przyjęcie statusu NVOCC, czyli przewoźnika morskiego umownego. NVOCC wystawia swój własny konosament (House Bill of Lading) i w razie problemów może z niego skorzystać, odebrać towar i zwrócić ów kontener.
Powstaje jednak problem – NVOCC to co prawda przewoźnik umowny, ale jednak przewoźnik, a skoro tak, to idzie za tym także odpowiedzialność. Odpowiedzialność armatora morskiego jest dość iluzoryczna (bardzo mocno ograniczona i limitowana do 2 SDR za każdy 1 kg towaru). Nie mniej jednak jest to ryzyko i warto się przed nim zabezpieczyć. Magdalena Mitręga z Wiener powiedziała, że tenże ubezpieczyciel oferuje ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej NVOCC. Tym samym przyjęcie statusu przewoźnika morskiego umownego chroni spedytora przed ryzykiem demurrage, a ubezpieczenie OC NVOCC chroni w razie ewentualnej szkody i związanymi z nią roszczeniami.
Przyjęcie statusu NVOCC i wystawianie housów ma wiele innych zalet, także tę, że chroni się dane swoich klientów przed zakusami armatorów, którzy mogliby chcieć wstąpić w rolę spedytora.
NAGRANIE WEBINARU Z EKSPERTAMI
Zapraszam do odsłuchania nagrania z webinaru „NVOCC, czyli odpowiedzialność spedytora w transporcie morskim”:
Transbrokers posiada wiedzę i doświadczenie związane z ubezpieczeniami NVOCC. Potrzebujesz wsparcia w tym zakresie? Szukasz rozwiązań dopasowanych do swoich potrzeb? Chcesz skonsultować się z ekspertem? Skontaktuj się z nami: apajak@transbrokers.eu.
Webinar „NVOCC czyli odpowiedzialność spedytora w transporcie morskim” to kolejne spotkanie dotyczące odpowiedzialności spedytora, na jakie zaprosiliśmy Was w ostatnich miesiącach. Z wcześniejszych możecie zapoznać się na blogu:
➡️ „Ubezpieczenie ładunku. Wszystko co musisz wiedzieć o polisie CARGO”,
➡️ „Odpowiedzialność spedytora. Jak chronić siebie i swój biznes?”.