Wzrost kosztów transportu jest zjawiskiem szczególnie zauważalnym w ostatnich latach. Składają się na to m.in. sytuacja gospodarcza, duże zmiany cen paliw oraz zwiększenie wynagrodzeń w branży przewozowej. Sprawdź, jakie są prognozy dla branży TSL oraz poznaj czynniki, które mają wpływ na wzrost stawek transportowych lub ich spadek.
Jak zmieniały się stawki transportowe?
Stawki transportowe to jeden z głównych obszarów negocjacyjnych pomiędzy zleceniodawcami, spedytorami i przewoźnikami. Ich wysokość potrafi jednak nagle się zmieniać m.in. ze względu na sytuację gospodarczą, konflikty zbrojne czy decyzje o charakterze politycznym.
Znaczny wzrost stawek transportowych zauważono np. w drugim kwartale 2022 r. Na popularnych wśród przewoźników trasach z Polski do Niemiec w ujęciu rok do roku wzrost cen transportu drogowego sięgał nawet 40%. Zmian nie zabrakło także na polskim rynku. Wzrost stawek transportowych w przypadku frachtów krajowych w okresie od marca 2021 r. do tego samego miesiąca w roku 2022 wyniósł nieco ponad 32%.
Stawki transportowe w zeszłym roku w większości przypadków były wyższe od tych oferowanych obecnie na rynku spot i kontraktowym. Już w drugiej połowie 2022 r. coraz bardziej zauważalny stał się spadek popytu na usługi przewozowe i co za tym idzie także spadek stawek transportowych. Jako główny powód wskazuje się spowolnienie gospodarcze nie tylko w Polsce, lecz także m.in. w Niemczech, gdzie trafia blisko 27% produktów eksportowanych z naszego kraju. Tym samym stawki za transport zaczęły stopniowo maleć. Eksperci wskazują na średni spadek ceny transportu ciężarowego w 2023 r. na rynku kontraktowym o 3-5%.
Początek obniżenia popytu na usługi transportowe miał miejsce w okresie rekordowej inflacji, która w drugiej połowie 2022 r. wynosiła od 15,5 do 17,9%. W efekcie stawki w transporcie zaczęły spadać w okresie, gdy praktycznie wszystkie ceny towarów i usług rosły właśnie z powodu inflacji. W pierwszych miesiącach 2023 r. inflacja nadal pięła się do góry, osiągając swoje maksimum na poziomie 18,4% w lutym. W następnych miesiącach koszty transportu rosły jednak już wolniej, a we wrześniu po raz pierwszy od ponad półtora roku inflacja spadła poniżej 10%.
Przeczytaj także: Przewoźnik – zarobki w transporcie drogowym. Ile zarabia przewoźnik?
Stawki transportowe a ceny paliw
Jednym z głównych czynników wpływających na wzrost kosztów transportu jest cena paliwa. W roku 2022 od 1 lutego do 31 grudnia obowiązywał obniżony VAT m.in. na olej napędowy, który wynosił 8%. Wraz z początkiem 2023 roku stawka VAT za olej napędowy powróciła do poziomu 23%. Wzrost stawki podatku VAT o 15% nie wpłynął w znacznym stopniu na ceny paliw brutto prezentowane na pylonach stacji paliw, czego nie można powiedzieć o kosztach transportu.
W grudniu 2022 r. średnia cena hurtowa oleju napędowego wynosiła ok. 6,8 zł netto za 1 litr oleju napędowego, co przypadało na okres, gdy stawki w transporcie krajowym i międzynarodowym były wyższe z uwagi na zwiększone zapotrzebowanie. Natomiast w styczniu, czyli już po powrocie stawki VAT 23% ceny w hurcie spadły do poziomu 6,1-6,2 zł za 1 litr tego paliwa. W kolejnych miesiącach ceny oleju napędowego nadal spadały, aż po koniec kwietnia spadły poniżej 5 zł netto za litr, co doprowadziło do obniżki kosztów transportu drogowego.
Wraz ze spadkiem cen oleju napędowego przewoźnicy coraz częściej otrzymywali oferty zwierające coraz niższe stawki za transport. Zmiany były zauważalny na rynkach kontraktowych, gdzie w ruch poszły korekty paliwowe. Dynamiczne spadki stawek za transport także były wyraźnie zauważalne na rynku spotowym.
Prognozy cen paliw nie napawają optymizmem
Po obniżce cen oleju napędowego z pierwszej połowy października do poziomu 4,70-4,80 zł netto za litr paliwa praktycznie nie ma już śladu. Zdaniem wielu ekspertów obniżenie cen paliw wiązało się raczej z wyborami parlamentarnymi niż rzeczywistym kursem ropy naftowej na światowych rynkach. Od 21 października 2023 r. cena oleju napędowego w hurcie rośnie średnio o 0,5 grosza dziennie i w ostatnich dniach miesiąca przekroczyła już stawkę 5 zł za litr tego paliwa. Dalsze wzrosty mogą wywoływać presję na stawki transportowe. W tym momencie trudno powiedzieć, na jakim poziomie zatrzymają się podwyżki cen oleju napędowego.
Na ceny paliw w Polsce i na terenie całej Europy duży wpływ mają konflikty zbrojne. Było to szczególnie widoczne w lutym 2022 r. kiedy Rosja zainicjowała inwazję na Ukrainę. W ciągu miesiąca cena oleju napędowego wzrosłą wtedy z 5,46 zł na 7,66 zł za litr. Wojna w Ukrainie cały czas trwa, a w ostatnich tygodniach wybuchł kolejny konflikt zbrojny. Tym razem między Izraelem a Hamasem na Bliskim Wschodzie. W efekcie baryłka ropy Brent wzrosła w ciągu dwóch tygodni z 84 USD na 92 USD. Dalszy rozwój konfliktu zbrojnego i jego ewentualne rozszerzenie na kolejne kraje regionu jest nie tylko bardzo groźny, lecz także może doprowadzić do wzrostu cen transportu z uwagi na coraz wyższe koszty zakupu paliw.
Znaczna dynamika zmian kosztów transportu w ostatnich latach jest szczególnie odczuwalna na rynku kontraktowym. Efektem jest odchodzenie od umów 12- oraz 24-miesięcznych, ponieważ stawki za transport coraz częściej stają się nieadekwatne do aktualnej sytuacji na rynku. Rozwiązaniem może być zastosowanie klauzul paliwowych lub korzystanie z krótszych kontraktów. W tym drugim przypadku zastosowanie znajdują umowy trwające od 6 do 3 miesięcy. Dzięki temu stawki dla przewoźników w znacznie mniejszym stopniu odbiegają od warunków rynkowych związanych m.in. z kosztami ponoszonymi przez przewoźników.
Przeczytaj także: Wycena transportu – jakie czynniki wziąć pod uwagę?
Wyższe zarobki nadal nie rekompensują braków kadrowych wśród kierowców
Istotnym czynnikiem wpływającym na koszty w branży TSL są wynagrodzenia. W sektorze przewozów podwyżki płac w ostatnich latach były szczególnie zauważalne. Według danych GUS z marca 2023 r. przeciętne wynagrodzenie w sekcji „Transport i gospodarka magazynowa” wzrosło aż o 22,5% w ujęciu rocznym, co stanowiło najwyższe wzrosty w całym sektorze przedsiębiorstw. Co istotne w sektorze transportu drogowego pracuje w Polsce ponad 750 tys. osób. Stawki w transporcie wpływają więc na ogromną liczbę miejsc pracy w naszym kraju.
Wyższe wynagrodzenia powodują wzrost kosztów transportu. Jednak nawet coraz większe płace nie rozwiązują poważnego problemu, z którym branża boryka się od lat. Mowa o braku kierowców zawodowych, który według różnych źródeł może sięgać nawet 400 tys. wakatów w całej Europie. Z kolei w Polsce może brakować nawet 120 tys. kierowców zawodowych. Warto zwrócić uwagę na to, że jak wynika z powyższych danych, wzrost kosztów transportu związany z wyższym poziomem wynagrodzeń nadal nie zachęca wystarczającej liczby osób do wyboru zawodu kierowcy.
Niedobór pracowników wzmaga konkurencję pomiędzy firmami transportowymi w celu pozyskania nowych kierowców. Coraz więcej przedsiębiorstw sięga po pracowników z zagranicy. W 2022 r. wydano ponad 160 tys. świadectw kierowców dla osób spoza Unii Europejskiej. Dokument ten upoważnia do wykonywania zawodu na trasach międzynarodowych. Najwięcej świadectw w zeszłym roku wydano obywatelom Ukrainy, choć warto zauważyć także wzrost kierowców z białoruskim obywatelstwem. Rozwiązania te dają nadzieję, że pomimo wzrostu kosztów transportu uda się obsadzić więcej wakatów w branży transportowej. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że liczba kierowców z Ukrainy i Białorusi chętnych do pracy w naszym kraju jest ograniczona. W związku tym przewoźnicy coraz częściej pozyskują przewoźników z krajów azjatyckich i afrykańskich.
Z jakimi trudnościami mierzą się przewoźnicy?
Podczas oczekiwania na wzrost stawek transportowych przewoźnicy często muszą mierzyć się także z innymi wyzwaniami. Jednym z nich jest wprowadzony kolejny etap pakietu mobilności, który nałożył na firmy transportowe wiele obowiązków. Należy do nich m.in. konieczność wyrównania wynagrodzenia do poziomu obowiązującego na terenie państwa członkowskiego, na którego terytorium wykonywany jest transport. Regulacje te dotyczą jedynie przewozów kabotażowych oraz cross trade. Pakiet mobilności ograniczył także ilość operacji kabotażowych oraz wydłuż okres przerwy w wykonywaniu tego typu przewozów na terenie wybranego państwa członkowskiego Unii Europejskiej.
W przypadku transportu międzynarodowego na odcinku z Polski do kraju członkowskiego wynagrodzenie nie może już być rozliczane na podstawie diet i ryczałtów, jak miało to miejsce we wcześniejszych latach. Dla pracodawców oznacza to wzrost kosztów zatrudnienia, co z kolei powinno zostać pokryte przez wyższe stawki w transporcie międzynarodowym. Niestety nie zawsze tak się dzieje. Podobnie z dodatkowymi kosztami wiąże się konieczność zjazdu samochodów nie rzadziej niż co osiem tygodni do kraju, w którym siedzibę ma przewoźnik.
Już niebawem dojdzie do kolejnej zmiany, która zwiększy koszty transportu drogowego międzynarodowego. Od 1 grudnia opłaty drogowe na terenie Niemiec, popularnie nazywane mytem, wzrosną dla większości 40-tonowych zestawów do poziomu 35,4 centa za kilometr. Mowa tu o zestawach spełniających normę spalin Euro 6. Oznacza to wzrost opłat o 86%! Dodatkowe koszty dotyczą znacznej części polskich firm transportowych. Nie tylko tych, które realizują dostawy, lecz także przewoźników korzystających z niemieckich dróg jako odcinka tranzytowego. Warto uwzględnić wspomniane czynniki negocjując stawki na giełdzie transportowej, zanim rozpoczęte zostaną kolejne zlecenia transportowe.
Stawki za transport – co niesie przyszłość?
Jakie stawki dla przewoźników przyniesie przyszłość? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Pomimo trudności związanych z sytuacją gospodarczą, trwającym wciąż konfliktem na Ukrainie oraz brakiem rąk do pracy w branży przewozowej większość przedsiębiorców zdaje się patrzeć w przyszłość z optymizmem. Świadczą o tym m.in. plany związane z rozwojem flot transportowych, które deklaruje większość przewoźników. W zmiennych czasach warto pamiętać o dywersyfikacji źródeł zleceń. Niezawodnym narzędziem jest w tym przypadku giełda transportowa, na którą codziennie trafiają tysiące wolnych frachtów.